wygładziła wszystkie jego bruzdy
życia i te zbliżania się do śmierci
też.
spotkali się w barze pod solarium
gdzie podobny do poety barman
polewał wiśniówkę.
wygładziła dając w zamian
możliwość smyrania po wilgoci
(miała ładną łechtaczkę)
klasyczna uroda i klasyczne wykształcenie
znała łacinę i logikę.
i znała klucz do jego serca prosty
a jednak nikt wcześniej nie chciał szukać
wesele odbędzie się
tuż potem. właściwie to nawet zaraz.
tylko skończą się miziać.
kamera zbliżenie na nich
wygładzeni jak po photoshopie
piękni ćwierćwiekowi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz