Wszystko co niedożylnie
przetestowałem na sobie
i kokaina mimo wszystko
to słabszy narkotyk niż miłość,
mimo, że łatwiej wciągnąć
niż kochać.
Wypiłem mnóstwo alkoholu
by zapomnieć kim
jestem i nie myśleć o tym
kim nie będę.
Wypiłem za dużo
by zrozumieć. I za mało
by upaść zupełnie.
Seksu szukałem zamiast kochania,
zbyt często zmywałem z siebie
zapachy kobiet, które
nie były potrzebne.
Spaliłem więcej mostów
niż papierosów.
Oddycham spokojniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz