Zawsze chciałem być marynarzem
I w sumie nadal o tym marzę
Gdy patrzę na Popeya w kreskówce
taka się myśl rodzi w mej główce
że jeśli szpinaku zjem dokładkę
to będę pływał cudownym statkiem
no i przeżyję trzy własne śmierci
(na grzmiącym morzu, nie orlej perci)
i gdy założe w pasy rynsztunek
da mi kobieta ma pocałunek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz