20 listopada 2009

Malina P. 26, hamak, terpentyna, ręce w górze

terpentyną płuca zniszczone
malarza który nie zdążył zdobyć
należnej sławy. martwi się oby
nie były do końca płuca spalone

wraca do pracowni wyciąga paletę
wie że to może być obraz ostatni
maluje więc pusty hamak w szatni
obok hamaku młodziutką kobietę

ale wciąż widzi że do geniuszu
dużo zostało temu dziełu niestety
puszczał uwagi kiedyś mimo uszu

gdy malował jeszcze brzydkie kobiety
teraz ręce w górze, biała flaga
brak talentu wygrywa, malarz niedomaga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz