20 marca 2010

Przmko G. coraz bliżj 40, wolny prawnik, kobieta, wino, poker

W pokera częściej przegrywam
niż w życie. stara zasada
o kartach, miłości. dobrze się składa,
że na pieniądze nieczęsto grywam

grywam zaś z losem. na jedną kartę
postawiłem w lipcu dwa lata temu
i mimo różnych wielkich problemów,
kobiety życia to było warte

i siedzę sobie z butelką wina
znów coś podsuwa mi zakład życia
i chyba znowu się nie powstrzymam

i zagram. o wyjście z ukrycia
ostatnia szansa na to by pisanie
sprawiło, że coś po mnie zostanie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz